Czy Wasze kochane dzieciaczki również są takimi bałaganiarzami? 🙂 Nasze mieszkanie od kilku tygodni zamieniło się w istne pobojowisko 🙂 To nic, że codziennie sprzątamy, jak tylko Tata zamyka za sobą drzwi, Zuzia wyciąga wszystkie zabawki, otwiera wszystkie szafki i układa po swojemu. Przy Tacie jest o wiele spokojniejsza 🙂 Wczoraj cały dzień szukaliśmy Zuziakowego smoka, ostatecznie znalazł się w „Żyrafie Pełnej Klocków” FP, Zuzia chowa tam jak również w „Garnuszku na klocuszek” FP różne cenne dla niej przedmioty, m.in. smok, biszkopty, chlebek 🙂 Na każdym kroku zadziwia nas swoją pomysłowością 🙂
Od skończenia roczku wzięliśmy się intensywnie za ćwiczenie mówienia 🙂 Oczywiście gdy Mama chce poczytać bajkę, żeby trochę wzbogacić słownictwo Zuzi, ta wyrywa książkę i albo ją konsumuje albo zamyka i wynosi do drugiego pokoju. Gdy prosimy o powtórzenie jakiegoś słowa, nazwanie jakiegoś przedmiotu Zuzia wydaje z siebie przeróżne okrzyki, ale nie mają one najmniejszego znaczenia. Cóż przyjdzie czas, że sama zacznie mówić i ciężko będzie ją uciszyć 🙂
Zuzia na razie w swoim słowniku posiada takie wyrazy jak:
– mama
– tata
– baba
– lala
– nie
– da (daj)
– ko (oko)
– ky lub ka (kaczka)
– brrr (używane w celu pośpieszania rodziców)
– yyy ( nie znamy znaczenia)
![]() |
A tak wygląda moje wiecznie głodne dziecko 🙂 |
![]() |
Ale pyszne 🙂 |
A tymczasem chciałabym zaprosić Was do odwiedzin nowo powstałego bloga http://projekt-dziecko-pl.blogspot.com/
Na blogu tym znajdziecie mnóstwo ciekawych tematów dotyczących macierzyństwa, będziecie mogły uzyskać poradę od doświadczonych mam, jak również znajdziecie mnóstwo opinii na temat testowanych produktów 🙂 Serdecznie zapraszam do zaglądania 🙂
Comments (9)
Mała Siebulinka to niezla cwaniara;p
Jaka mała słodzinka! 🙂
Słownik ma bogaty, nie ma co! 🙂
Zuzia powyższe słowa mówi sama od siebie, czy na Waszą prośbę ?
Moja córa na wszystko pokazuje palcem i mówi "yyyy yyyy". Pokazuje kiedy chce jeść, pić, kiedy ma coś w pieluszce, kiedy mam iść z nią coś zobaczyć itd. Mama powie jak ją poproszę, sama od siebie nie. Moja mama powtarza, że chyba leniuszek z niej do mówienia, pomimo że cały czas z nią rozmawiam. Albo, że jest z tych dzieci które nagle zaczynają sypać zdaniami. Zobaczymy co postanowi 😉
Z tym wiecznym głodem u nas to samo ;)))
U nas mama, tata i baba jest skierowane zawsze do odpowiedniej osoby, reszta wyrazów na prośbę, oczywiście nie każdą 🙂 A na ogół woła yyyyy, brrr i inne bliżej niezidentyfikowane dźwięki 🙂 Gdy chce się jej pić to pokazuje na butelkę a gdy chce biszkopta to na szafkę z ciastkami. Z pokazywaniem różnych rzeczy jest rewelacyjnie, bo potrafi zrobić papa, podać rękę do cześć, jak boli głowa, jaka jest duża, przesłać buziaka, przybić piątkę, gdzie jest nos, oko i takie tam. Tylko to mówienie opornie idzie 🙂
Brawo Zuziu:)
a Martyna to taka bałaganiara, że nawet ja, bałaganiara( albo inaczej : lubiąca mieć porządek bez sprzątania)nie ogarnia:D
Mój Wojtuś młodszy od Zuzi, a też bałagan robi 😛
Księżniczka potrafi się zaprezentować z dobrej strony tacie 🙂
Ciężko mi ocenić, bo ja i Niemałż jesteśmy strasznymi bałaganiarzami, osobiście nie znam większego, Klusię będzie musiało się wspiąć na wyżyny tego hobby, żeby nam dorównać 😉
Ile Zuzia zna słów, jestem pod wrażeniem. U nas tylko bababa i pierwsze próby pa i ma. Nic nie znaczące raczej. Za to Klusię umie bić brawo, od dziś nawet z dźwiękiem. Nie robi papa, więc każdy taki gest mnie cieszy 😉
Kochana to jest UPORZĄDKOWANY BAŁAGAN:-)