Zdradzić Wam pewną tajemnicę?
W sieci można znaleźć miłość!!!
Uwierzcie na słowo a nawet kilka słów.
Poznali się zimą 2006 roku na pewnym portalu. On pojawił się nagle, nie wiedziała że może okazać się tym jedynym. Długo pisali, wysyłali sobie maile. Potem nagła cisza, brak kontaktu, każdy poszedł w swoją stronę. Aż w końcu odnaleźli się. Znów pisali i pisali. Padła decyzja – muszą się usłyszeć. Wymiana telefonów – miłe zaskoczenie, miła rozmowa. Kilka kolejnych rozmów i tak dalej… aż w lutym postanowili się spotkać. Na żywo wyglądał jeszcze lepiej niż na zdjęciach – ONA była NIM zauroczona, miły, inteligentny, aż oczy przecierała ze zdumienia. Rozmawiali długo, spacerując na 30 stopniowym mrozie. To nic, że odmarzały jej stopy, to wszystko było nieważne. Chciała tak spacerować jak najdłużej. Umówili się na kolejne spotkanie. Był niesamowity – czuły i dobry i tym właśnie ją ujął. Kolejne spotkania ponownie na 30 stopniowym mrozie. ONA wynajmowała pokój w hotelu, ON nie mieszkał sam. Kolejne spotkanie było dla nich ważne. To wtedy podjęli decyzję – nie ma co czekać, warto spróbować. Mieli dosyć nieudanych związków, dziecinnych zagrywek, chcieli czegoś poważnego i tego oczekiwali od siebie nawzajem. 26 lutego zostali parą. Sporo się działo, były wzloty i upadki, ale już po 4 miesiącach chcieli się zaręczyć. Czekali na odpowiedni moment. Każdy patrzył ze zdumieniem, czy nie za szybko działają. W grudniu oglądali już pierścionki zaręczynowe. ONA wiedziała, że już go kupił. ON wiedział, który jej się podobał. Był nietypowy, inny niż wszystkie, nikt nie miał takiego, był wyjątkowy. 17 stycznia poprosił ją o rękę, były kwiaty, było klękniecie, była zgoda rodziców, była kolacja, miło spędzony czas. Postanowili działać. W lipcu zamówili salę weselną. Dwa lata później 17 lipca 2010 roku ONA została JEGO żoną. Odtąd stali się sobie bliżsi i stali się jednością. Mieli marzenie – mieć dwoje dzieci. Ich marzenie się spełniło. W przeciągu trzech lat zostali rodzicami dwójki wspaniałych dziewczynek. Ich miłość jest silna, znosi wiele, walczą o swoją rodzinę. Czy są idealni – nie są, ale są dobrymi ludźmi, którzy pragną szczęścia. Chcą zapewnić swojej rodzinie to co najlepsze i najważniejsze. Chcą żyć spokojnie nie martwiąc się o to co będzie jutro. Wierzą w to, że kiedyś tak się stanie!!!
W sieci można znaleźć miłość!!!
Uwierzcie na słowo a nawet kilka słów.
Poznali się zimą 2006 roku na pewnym portalu. On pojawił się nagle, nie wiedziała że może okazać się tym jedynym. Długo pisali, wysyłali sobie maile. Potem nagła cisza, brak kontaktu, każdy poszedł w swoją stronę. Aż w końcu odnaleźli się. Znów pisali i pisali. Padła decyzja – muszą się usłyszeć. Wymiana telefonów – miłe zaskoczenie, miła rozmowa. Kilka kolejnych rozmów i tak dalej… aż w lutym postanowili się spotkać. Na żywo wyglądał jeszcze lepiej niż na zdjęciach – ONA była NIM zauroczona, miły, inteligentny, aż oczy przecierała ze zdumienia. Rozmawiali długo, spacerując na 30 stopniowym mrozie. To nic, że odmarzały jej stopy, to wszystko było nieważne. Chciała tak spacerować jak najdłużej. Umówili się na kolejne spotkanie. Był niesamowity – czuły i dobry i tym właśnie ją ujął. Kolejne spotkania ponownie na 30 stopniowym mrozie. ONA wynajmowała pokój w hotelu, ON nie mieszkał sam. Kolejne spotkanie było dla nich ważne. To wtedy podjęli decyzję – nie ma co czekać, warto spróbować. Mieli dosyć nieudanych związków, dziecinnych zagrywek, chcieli czegoś poważnego i tego oczekiwali od siebie nawzajem. 26 lutego zostali parą. Sporo się działo, były wzloty i upadki, ale już po 4 miesiącach chcieli się zaręczyć. Czekali na odpowiedni moment. Każdy patrzył ze zdumieniem, czy nie za szybko działają. W grudniu oglądali już pierścionki zaręczynowe. ONA wiedziała, że już go kupił. ON wiedział, który jej się podobał. Był nietypowy, inny niż wszystkie, nikt nie miał takiego, był wyjątkowy. 17 stycznia poprosił ją o rękę, były kwiaty, było klękniecie, była zgoda rodziców, była kolacja, miło spędzony czas. Postanowili działać. W lipcu zamówili salę weselną. Dwa lata później 17 lipca 2010 roku ONA została JEGO żoną. Odtąd stali się sobie bliżsi i stali się jednością. Mieli marzenie – mieć dwoje dzieci. Ich marzenie się spełniło. W przeciągu trzech lat zostali rodzicami dwójki wspaniałych dziewczynek. Ich miłość jest silna, znosi wiele, walczą o swoją rodzinę. Czy są idealni – nie są, ale są dobrymi ludźmi, którzy pragną szczęścia. Chcą zapewnić swojej rodzinie to co najlepsze i najważniejsze. Chcą żyć spokojnie nie martwiąc się o to co będzie jutro. Wierzą w to, że kiedyś tak się stanie!!!
Comments (34)
piękne zdjęcie:) piękna historia!!!
Oby też zakończenie było piękne 🙂
My też poznaliśmy się w sieci 🙂
Super, że w takim miejscu też można spotkać kogoś wyjątkowego 🙂
Popatrz 🙂 prawie identyczna historia 🙂 siec 2006 rok, urwany kontakt, potem znowu, szybkie decyzje, slub w 2010, tylko dziewuszke jedna mamy na razie 😉 wszystkiego dobrego!
Hihi 🙂 Jaki zbieg okoliczności 🙂 Jeszcze macie czas na drugą dziewuszkę 🙂
:))
Miłość z sieci! :))
🙂
kochana, ja poznałam swojego M. zaczepiając go słynną zaczepką na facebooku, po czym dostałam wiadomość, pisaliśmy nocami bo w dzień pracował.. po tygodniu podałam swój numer telefonu, skype .. dotarliśmy do siebie jak znalibyśmy się lata.. nagle dostałam wiadomość, że będzie za tydzień, bo przebywał w Anglii, kiedy zapytałam go na ile przyjeżdża odpowiedział " kupiłem bilet w jedną stronę, w stronę szczęścia " JA OSZALAŁAM ON OSZALAŁ! <3 on bez rodziny ja bez rodziny, pragneliśmy stworzyć własną i tak też się stało, właśnie dostałam walentynkowy list w którym napisał " Dziękuje Bogu za Ciebie a Tobie za syna, bo o tym marzyłem całe życie " ..
to taka skrócona historia naszej miłości (:
Pozdrawiamy :*!
Piękna historia Tosiu :* Oby szczęście Was nigdy nie opuszczało :* Kochajcie się najmocniej jak tylko potraficie :*
Śliczne zdjęcie 🙂
A historia bardzo piękna.
Pozdrawiam
Dziękujemy :*
ja tez mam męża z sieci)))))
Czyli jest nas więcej 🙂 Super, naprawdę miło wspominam te chwile 🙂
Normalnie jakbym czytala zapowiedz jakiegos super filmu az mi sie lezka zakrecila
Starałam się opisać dokładniej, ale wyszłaby z tego mała telenowela, więc co nieco skróciłam 🙂 Cieszę się, że się podoba 😀
piękna historia!
jak scenariusz na film!
🙂
Cudowna historia 🙂
🙂
Kochana , piękna historia ! ;*
:*
śliczne zdjęcie i niesamowita historia !
Dziękujemy :* To naprawdę historia w wielkim skrócie, ale nie starczyłoby mi dnia, żeby opisać wszystko dokładnie.
Piękna historia i śliczne zdjęcie! Dużo miłości dla Was!!!!
Dziękujemy :*
cudowny post 🙂 wspaniale, że miłość jest taka bezwarunkowa i może się rozwinąć chociażby przez internet 🙂 Piękne zdjęcie 🙂 Pozdrawiam
Dziękujemy :* Nie spodziewałam się, że właśnie tam znajdę swoją miłość 🙂
świetna historia 🙂
🙂
Love <3
<3
piękna historia 🙂
:*