Dzień zaczęliśmy od pysznego rodzinnego śniadanka do łóżka. Kawka i truskaweczki – to jest to 🙂 Nawet Zuzia chciała nam towarzyszyć podczas jedzenia 🙂 Pierwszy raz posmakowała truskawki, najpierw skrzywiła się, zrobiła kwaśną minkę a potem co chwila wyciągała łapki po więcej 🙂 Chyba polubiła truskaweczki 🙂 Jednak jak powszechnie wiadomo, truskawka to owoc bardzo uczulający, dlatego też będziemy starali się powolutku i w niewielkich ilościach dawkować jej ten smakołyk.


Potem zrobiliśmy szybki wypad na małe zakupy i ruszyliśmy na sobotnie działkowanie 🙂 Na działce jak zwykle Tata pracował, Zuzia rozrabiała a Mama czuwała nad małą Łobuziarą. Choć wysmarowałyśmy się kremami z filtrem, to słońce i tak nie dawało za wygraną, Zuzia wróciła do domku z rumianymi policzkami, o Tacie już nie wspomnę… Cały czas gadkowała w znanym tylko sobie języku, gestykulując na każdym kroku 🙂 Często bywa tak, że staje przed nami, wymachuje rękoma i po wygłoszeniu swojej mowy, tupie nogami i krzyczy, tak jakby była zła że jej nie rozumiemy. Wygląda to słodko 🙂 Gdy wróciliśmy do domku, Tata pojechał na wieczorne zajęcia, Mama ogarnęła co się dało w mieszkaniu i rozrabiałyśmy aż do jego powrotu z uczelni. Zuzia przywitała Tatę w drzwiach, dając mu do zrozumienia, że czekała na jego powrót. Teraz wyleguje się w łóżeczku i przymyka powoli oczka do snu 🙂 A Mama ma w końcu chwilę dla siebie 🙂 A więc uciekam się relaksować 🙂
 |
Zuzia prezentuje się w koszulce C&A i nowych bucikach Coccodrillo 🙂 |
 |
Jak zawsze z książką w ręku 🙂 |
 |
Dziubek 🙂 |
Comments (5)
My też dzisiaj cały dzień na świeżym powietrzu:)ja strzaskałam się na mahoń:D Martynka na szczęście wysmarowana kremem z filtrem 50, bo nie wiem jakby się to skończyło.
A truskaweczki uwielbiamy ! Martynka już zajada dosyć długo i na szczęście uczulenia brak
No a my mamy właśnie krem z filtrem 50 i coś kiepsko na nas działa chyba… My uczuleniowcy, więc ze wszystkim ostrożnie 🙂
słodkie minki :*
W zeszłym roku jeszcze produkty trskawkowe uczulały strasznie.
A w tym roku truskawkami się zajada i na całe szczęście uczulenia nie ma.
Poziomki też testowała. Wiadomo ostrożnie 🙂 a wiesz że podobno banan jest baaardzo alergizujący, nawet bardziej niż truskawki ?
O tym, że banan uczula zdążyłam się przekonać jakieś pół roku temu. Ale teraz na szczęście już nas nie uczula – chociaż my za bananami nie przepadamy 🙂